Nawigacja

Corriere della Sera: Ochotnik do Auschwitz...

W internetowym wydaniu włoskiego dziennika Corriere della Sera znalazł się artykuł red. Ferruccio Pinottiego o "Ochotniku do Auschwitz, który dał się uwięzić, by dokumentować horror". Autor naszkicował rys historyczny Rotmistrza Witolda Pileckiego, wskazując na jego ciągłą walkę o niepodległy i godny byt Polski i Polaków. Poniższej publikujemy przetłumaczone fragmenty tekstu.

Link do całości: Corriere.it

(...) Był bohaterem, który pozwolił się osadzić w obozie śmierci, aby wesprzeć wewnętrzny ruch oporu i udokumentować dziejący się tam horror. Oto historia Witolda Pileckiego, odważnego oficera Wojska Polskiego, który stał się ochotnikiem do Auschwitz, aby stać się świadkiem masowej zagłady, a został skazany na śmierć przez Sowietów w 1948 r. na podstawie fałszywego oskarżenia o szpiegostwo.

(…) Pilecki był właścicielem ziemskim, kierującym się ideami oświeceniowymi, który poświęcił spokój rodziny i dobrobyt ekonomiczny, aby walczyć z bolszewikami w latach 1918–1921, nazistami podczas II wojny światowej i powojennymi okupantami komunistycznymi. Oddał życie za swój kraj i za wolność.

(…) Po powrocie do Warszawy 9 listopada 1939 r. oficer założył Tajną Armię Polską, która później dołączyła do Armii Krajowej (AK) - tajnej armii patriotycznej, znienawidzonej i prześladowanej przez nazistów i Sowietów. W 1940 r. wpada na pomysł wejścia do nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz w polskim Oświęcimiu, aby zebrać informacje i wesprzeć wewnętrzny ruch oporu.

 Jego przełożeni przyjęli tę propozycję. 19 września Pilecki, pod fałszywym nazwiskiem Tomasz Serafiński, daje się schwytać Niemcom na ulicach okupowanej Warszawy. Razem z nim Niemcy aresztują 1139 cywilów. Pilecki jest torturowany przez dwa dni, a następnie wysyłany do Auschwitz. Na ramieniu zostaje mu wytatuowany numer 4859. W obozie, między pracą a chorobą, tworzy Związek Organizacji Wojskowej, aby pomóc uwięzionym i przygotować wyzwolenie obozu przez AK i legalny polski rząd na uchodźstwie w Wielkiej Brytanii. Zbiera wiedzę o dramacie obozu, którą już w marcu 1941 r. zaczyna przekazywać do Londynu. Gestapo aresztuje i karze kilku jego konspiracyjnych współtowarzyszy, dlatego dla Pileckiego nadchodzi czas ucieczki, która miała miejsce w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Porucznik zabiera ze sobą ważne dokumenty: ma nadzieję, że pozwolą podziemnej armii polskiej, z pomocą Londynu, wyzwolić internowanych w obozie śmierci. Londyn twierdzi jednak, że nie jest to możliwe i nie wierzy w sporządzony przez Pileckiego Raport, obawiając się, że to podróbka. Sowieci nie zachowują się lepiej: kiedy w 1944 r. przechodzą obok obozu, maszerują wprost, nie zatrzymując się ani na chwilę: idą na Berlin, a nie do Auschwitz.
23 lutego 1944 r., awansowany na rotmistrza, Pilecki zakłada nową tajną strukturę, tym razem antykomunistyczną „Niepodległość”. W Powstaniu Warszawskim Pilecki walczy w szeregach Armii Krajowej. Zostaje schwytany, a koniec wojny zostaje internowany pomiędzy Łambinowicami w Polsce, a Murnau w Bawarii. Zwolniony 9 lipca 1945 r.

(…) Poszukiwany przez Sowietów (…) zostaje ostatecznie schwytany i natychmiast poddany torturom. Odporny antynazista jest uważany za „brudnego szpiega”. Proces rusza 3 marca 1948 r., 15 maja zostaje wydany wyrok śmierci, który został wykonany 25 września, strzałem w tył głowy.

(…) Historyczna rola Pileckiego jest faktem. Jego pierwszy raport z obozów zagłady został opatrzony tytułem Raport „W” i został napisany przez Pileckiego w 1943 r., zaraz po jego ucieczce z Auschwitz. (…) W ostatniej wersji raportu autor zawarł także osobiste refleksje i wspomnienia z lat spędzonych jako więzień Auschwitz. Pełny tekst raportu Pileckiego opublikowano po raz pierwszy w Polsce dopiero w 2000 r., 55 lat po zakończeniu wojny i 52 lata od śmierci autora. Do tego czasu tekst pozostawał całkowicie nieznany zarówno polskiej społeczności naukowej, jak i obywatelom byłej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Przed 1989 r. wszystkie informacje o życiu i działaniach rotmistrza Witolda Pileckiego były ukrywane i podlegały cenzurze ze względu na przypisane mu oskarżenia o szpiegostwo, za które po powrocie do Warszawy w maju 1948 r. został skazany. Dziś postać Pileckiego została całkowicie zrehabilitowana, a oficera uważa się za bohatera narodowego.

Ferruccio Pinotti (Corriere.it) / tt

do góry